1. |
Ślad
03:39
|
|||
Ślad
Lajki, tłity, insta, gierki,
mesendżery, apki, fejsy,
grabią, kradną i podstępnie zabierają twój czas
twój czas.
Nim z pościeli wytkniesz głowę
smartfon w dłoni zna odpowiedź,
a za chwilę świat zobaczy twą zaspaną twarz.
twą twarz.
Korpo robot pod krawatem,
uśmiech sztuczny, bo pod batem,
wynik robisz, by zarobić, w końcu przecież liczy się hajs
twój hajs.
Szybki seks z zabezpieczeniem,
w knajpie coś, jakby jedzenie,
dzień nie minął, ściągasz buty, efektownie padasz na twarz.
padasz na twarz.
A twój anioł myśli sobie jak
dać ci do opamiętania znak.
Rok tak minął, drugi, trzeci,
gdy ktoś pyta - jakoś leci,
siwe włosy się zakradły na tę umęczoną skroń.
na skroń.
Byle-jakość w byle-życiu,
byle-kac po byle-piciu
i mieszkanie które kiedyś miało służyć tobie za dom.
miało służyć za dom.
A twój anioł myśli sobie jak
dać ci do opamiętania znak.
Pomyśl sobie, ile czasu masz,
zanim zatrze się ostatni ślad.
Twój ostatni ślad.
|
||||
2. |
Cisza
04:25
|
|||
Cisza
Mróz właśnie kwiaty maluje,
nikt nie pytał dziś "Jak się czujesz?"
kolejny łyk,
pijane nic.
Nocna lampka w oczy razi,
i nie słychać już wczorajszych słów,
pozwól prosić,
zapukaj znów.
Ref.
Gdzieś pomiędzy starym dworcem, a zadumą gwiazd,
I objęciach mglistych łąk,
Bladej ciszy fotografii naszych wspólnych lat,
ja, - wtulony w pusty kąt.
I jedzenia mi wystarczy, dzień, a może dwa,
chmura pęknie, zabrzmi dzwon,
i zobaczę w płatku śniegu choć przez chwilę nas,
ja, - wtulony w pusty kąt.
Kolejny łyk,
kolejny świt.
|
||||
3. |
Nie pytaj
04:32
|
|||
NIE PYTAJ
Rzeką żalu cicho płynie z życiem,
zahaczając o każdy bar,
płaszcz dziurawy, włosy spłowiałe siwe,
nikt jej nie chce, nie chce, nie chce znać.
Klnie, gdy barman w nocy knajpę zamyka,
klnie, bo niby dokąd iść,
cały świat ją tylko palcem wytyka,
a jej jeszcze chce się, chce się, żyć...
Jeśli kiedyś w parku spotkasz ją
o nic nie pytaj
nic nie pytaj,
spojrzeniem dobrym, ciepłem otul bo
w jej sercu zima
w sercu zima.
Może jakoś minie ta zła noc.
Rzeką żalu cicho płynie życie
i skrywa dawnej siebie ślad
i już prawie na nic dobrego nie liczy,
tylko zasnąć, zasnąć, zasnąć. ..
Jeśli kiedyś w parku spotkasz ją
o nic nie pytaj
nic nie pytaj,
spojrzeniem dobrym, ciepłem otul bo
w jej sercu zima
w sercu zima.
Może jakoś minie ta zła noc,
to złe życie,
to złe życie
i zbudzi ją zupełnie inny świt
niż zazwyczaj
niż zazwyczaj...
|
||||
4. |
Od nowa
03:52
|
|||
Od nowa
Czy jest jakiś ruch
który warto poczuć?
Czy jest jakiś nurt
w który warto skoczyć?
głęboko tak
Ja chcę być
niczym ocean i nie musieć nic,
Ty chcesz być,
lśnić smużką tęczy w burzowe dni.
Zabierzmy wino, chodźmy gdzieś,
rozpalmy ogień, znajdźmy sens.
Gdzieś jest pusty dom
w którym zamieszkamy,
ty posiejesz len,
ja pomaluję ściany
na milion barw.
Nie chcę nic,
nic oprócz pachnących deszczem chwil,
być, żyć, śnić
to nam wystarczy, więcej nic.
Zabierzmy wino, chodźmy gdzieś,
rozpalmy ogień, znajdźmy sens.
Całkiem od nowa,
Całkiem od nowa ,
nauczymy się żyć
nauczymy się być
Całkiem od nowa,
Całkiem od nowa ,
nauczymy się żyć
nauczymy się być
żyć
|
||||
5. |
Zmiany
04:27
|
|||
ZMIANY
Zanim przyjdzie dzień
czarna rządzi noc,
z ciszy rodzi się
milion słów
nieważnych.
Zanim przyjdzie zmierzch,
nim wygaśnie dzień,
jasny dobry dzień,
życie rodzi się,
osiada gdzieś
na chwilę...
Tylko na chwilę, na chwilę, na chwilę bez szans,
bez szans.
tylko na chwilę, na chwilę, na chwilę bez szans
na wieczność.
Zmiany,
nieprzerwany zdarzeń tok,
bez przerwy zmiany,
bracia Blask i Mrok,
Czas zapomniany,
nie potrzeba wcale go,
od zawsze zmiany
bracia Blask i Mrok
na zmianę.
Nim wyblaknie tło
żywych ciepłych barw,
nim zastygnie wzrok
i nadciągnie mgła
co pokryje świat,
zanim zacznie się
coś nowego, bez żalu,
to urodzę się,
osiądę gdzieś
na chwilę.
Tylko na chwilę, na chwilę, na chwilę bez szans,
bez szans.
tylko na chwilę, na chwilę, na chwilę bez szans
na wieczność.
Zmiany,
nieprzerwany zdarzeń tok,
bez przerwy zmiany,
bracia Blask i Mrok,
Czas zapomniany,
nie potrzeba wcale go,
od zawsze zmiany
bracia Blask i Mrok
na zmianę tak.
|
||||
6. |
Obok mnie
04:22
|
|||
7. |
Nie byłem taki
03:39
|
|||
Nie byłem taki
z uśmiechem na twarzy
czynię małe zło
i lubię popatrzeć
gdy upada ktoś.
choć nie byłem taki
jeszcze wczoraj
już nie ufaj mi,
mieszka we mnie coś,
co każe, co każe, co każe kpić,
z najpiękniejszych chwil,
z dobra twoich rąk,
nie ufaj, nie ufaj, nie ufaj mi.
z uśmiechem podpalam
wymarzony dom,
i krzyczę do nieba
aż utracę głos
że nie byłem taki
jeszcze wczoraj.
już nie ufaj mi,
mieszka we mnie coś,
co każe, co każe, co każe kpić,
z najpiękniejszych chwil,
z dobra twoich rąk,
nie ufaj, nie ufaj, nie ufaj mi.
nie ufaj mi,
lepiej stądź idź
za dużo, za dużo we mnie jest zła,
skończył się czas,
nie ma już NAS
zostałem, zostałem, zostałem sam .
|
||||
8. |
Zagubieni
04:22
|
|||
ZAGUBIENI
Poprzez szarość szos stu zapomnianych miast,
idzie człowiek, nie wie, że upływa czas.
Brzegiem jezior, wzdłuż rzek, połaciami łąk,
dokąd idzie, nie wie, i nieważne skąd.
Mija ludzi, idą świtem do swych prac,
zanużeni w morzu bardzo ważnych spraw.
Karmią lęki, uczą wyszukanych kłamstw,
zagubieni w sieci tramwajowych tras.
Idzie człowiek, który jakby nie zna lat,
z wiatrem gwiżdże, słońcem rozpromienia świat.
Brzegiem jezior, wzdłuż rzek, połaciami łąk,
dokąd idzie, nie wie, i nieważne skąd
Mija ludzi, idą świtem do swych prac,
zanużeni w morzu bardzo ważnych spraw.
Karmią lęki, uczą wyszukanych kłamstw,
zagubieni w sieci tramwajowych tras.
Zagubieni…
|
||||
9. |
Jestem powietrzem
04:29
|
|||
JESTEM POWIETRZEM
Zjawia się nim zasnę
czułe nerwy szarpie drażni,
wrogo stuka gdzieś pod czaszką
w fundamenty jaźni.
Czuję, w krtani głos zamiera,
Czuję serce szybciej bije,
każe gdzieś uciekać.
Strach
przed tym co będzie.
Żal,
nie naprawię starych spraw.
Jak
stać się powietrzem,
jak?
Jak
przyjąć siebie jako brak
Jak
stać się powietrzem,
jak?
Popękane serce,
Bez wyrazu oczy puste,
opuszczone,głuche miejsce,
tam gdzie miałem duszę.
W ciszy zwracam się do ciszy
pusty zwracam się do pustki ,
ona mnie słyszy.
Tak,
już rozpuszcza się
niepotrzebne JA
sztuczny świat.
Tak
jestem powietrzem.
Nie,
nie mam już żadnych ważnych spraw.
Ta
bezkresna przestrzeń
to ja.
Tak,
Moje imię to Brak.
Tak,
jestem powietrzem.
|
||||
10. |
To nie Ty
03:20
|
|||
"To nie Ty"
Raz dwa ,Potem trzy,
Sto pułapek,zdarzeń złych
Wymyślę,
Przeciw wam
Znasz mnie, Dobrze wiesz
Z kim się bratasz,arcywieszcz
przed prawdą,
nie kłania się.
Czasem kłamię,I uśmiecham się ,
Czasem kłamię,I Tak mówię na nie.
To chyba daje zyski (?)
Proszę odnajdź,
Proszę odnajdź ślad człowieka w sobie, w sobie
Proszę powróć
Chcę zobaczyć cię w prawdziwej formie , proszę
Proszę odnajdź,
Proszę odnajdź ślad człowieka w sobie, w sobie
Proszę powróć
Bo to nie ty.
Był las ,Milion drzew
Podpaliłem ,Śmiejąc się
Popatrzę,
Jak płonie świat.
Nasz czas, Nudzi mnie
Skrócę, przetnę. Zmyję krew
Ten pierwszy
I Ostatni raz.
Czasem płaczę, Lecz tylko przez sen,
potem kłamię,I uśmiecham się
To chyba daje zyski (?)
Proszę odnajdź,
Proszę odnajdź ślad człowieka w sobie, w sobie
Proszę powróć
Chcę zobaczyć cię w prawdziwej formie,proszę
Proszę odnajdź,
Proszę odnajdź ślad człowieka w sobie, w sobie
Proszę powróć
Chcę zobaczyć cię w prawdziwej formie
Proszę
To nie Ty , To nie Ty , To nie Ty ,
To nie Ty , To nie Ty , To nie Ty ,
Proszę odnajdź,
Proszę odnajdź ślad człowieka w sobie, w sobie
Proszę powróć
Chcę zobaczyć cię w prawdziwej formie,proszę
Proszę odnajdź,
Proszę odnajdź ślad człowieka w sobie, w sobie
Bo to nie Ty …
|
||||
11. |
Taki świat
05:25
|
|||
Taki Świat
Z wysokiego dachu patrzę na wszystko,
Wiatr porywa to,co zostało ze złudzeń.
Duszne ulice , a po nich bezduszne maszyny mkną
Taki mamy świat .
Gdy portalec śledzę ,to już dobrze wiem,
W co dziś warto wierzyć i z kim warto spać,
Kto się zaćpał, a kto zapił się na śmierć.
Taki mamy świat.
Taki mamy świat
Kupię coś, co by każdy kupić chciał,
Kolejna fajna, niepotrzebna w niczym rzecz.
I tylko echo wyje we mnie, raz po raz,
Taki mamy świat
Taki mamy świat
Taki mamy świat
Taki mamy świat
Taki chory świat
Taki świat
Taki chory świat
Taki świat
Taki chory świat
Taki świat
Karmię go!
I z łóżka zrywam się,
Od dziecka mnie przeraża mrok.
Potem biorę coś na sen
Czarna cisza skrywa jakieś zło.
Bardzo nocy boję się,
Bo z tej ciszy do mnie szepcze jakiś głos,
Chociaż chowam się pod koc,
Jeszcze głośniej i wyraźniej słyszę go.
Przemyśl każdy ruch i gest, zamaskuj swą twarz
Nikt nie może odkryć co, co w sercu masz
Przemyśl każdy gest i ruch, nadchodzi ten dzień
Nikt nie może odkryć że, że boisz się
Teraz wstań, i wyjdź, bo już późno jest
Nie czuj nic, nie myśl, masz, masz nowy dzień
Taki mamy świat
Taki świat
Taki świat.
Taki mamy świat
Taki świat
Taki świat.
Taki mamy świat
Taki świat
Taki świat.
Taki mamy świat
Taki świat
Karmię go
Taki mamy świat
Karmię go .
|
TWARZE Gniezno, Poland
TWARZE - zespół braci Łukasza i Krzysztofa Pacholskich,wspierany talentem i wrażliwością zapraszanych do projektu gości .
Streaming and Download help
If you like Twarze 2017-2020, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp